Hej! Tu Tori. Jestem
podekscytowana ponieważ dopiero teraz uświadomiłam sobie, że jestem już „dorosła”
ha ha. Nie chodzi mi o to, że mam skończone 18 lat, a nawet 19, tylko dlatego,
że zdałam maturę. Rozumiecie?! Świadectwo dojrzałości mam w ręku i mogę robić
co mi się podoba. Sophie też zdała! Obie składamy papiery na Uniwerek w
Londynie, bo nie chcemy dalej siedzieć w tym małym (w stosunku do Londynu)
mieście.
Wrócę do początku i opowiem Wam
kim w ogóle jestem ja i Sophie, żeby było jasne. Więc tak. Ja jestem
Victoria Carter, ale wolę jak się do mnie mówi Tori. Mam dwa obywatelstwa
polskie
i amerykańskie. Urodziłam się w Ameryce. Mój tata jest 100% Amerykaninem, a mama 100% Polką. Mam starszego brata Travisa (lat 24) oraz młodszą siostrę Maggie (lat 13), która jest ogromną fanką zespołu One Direction. Sophie Walton jest moją najlepszą przyjaciółką i do tego kuzynką. Jej mama jest siostrą mojego ojca i już wiecie w jaki sposób jesteśmy spokrewnione. Sophie jest 100% Amerykanką, ale jej rodzice przeprowadzili się razem z nami do Polski.(Jej mama bardzo dobrze mówi po polsku). Ma również starszego brata Matta (lat 23) i młodszą siostrę Kathy (lat 13) ß również wielka fanka One Direction. Powiecie, że to zbieg okoliczności, że ja i Sophie mamy tyle samo lat oraz Maggie i Kathy są w tym samym wieku, wcale nie. Nasi rodzice to planowali. Wyszło tak, że ja jestem starsza w miesiącach od Sophie,
a Kathy od Maggie. No tylko nic nie planowali przy pierwszym dziecku, bo mój bro Travis jest starszy od Matta o rok. Tak wiem trochę to idiotyczne, ale to nasza rodzina. Do Polski, a dokładnie do Gdańska, przeprowadziliśmy się gdy miałam bodajże 10 lat i miałam iść do klasy 4 w podstawówce. Rodzice Sophie też zdecydowali się przeprowadzić z nami, dlatego też Sophie mieszka w Polsce, mimo że jest Amerykanką. Coż więcej mogę Wam powiedzieć. Hmm… no tak może to, że miałam chłopaka, który na miesiąc przed studniówką ze mną zerwał, chuj wie dlaczego ;|. Ale mam na niego wyjebane. Sophie zawsze mi mówiła, że nasz związek nie ma przyszłości i miała rację. Ona natomiast też miała chłopaka, ale tylko przez 2 miesiące ponieważ, przyłapała go na zdradzie podczas jednej z imprez u naszej znajomej. Także jesteśmy wolne
i szczęśliwe, że mamy siebie. Teraz wyjeżdżamy i dosłownie zapominamy o wszystkim, co sprawiło nam kiedykolwiek ból.
i amerykańskie. Urodziłam się w Ameryce. Mój tata jest 100% Amerykaninem, a mama 100% Polką. Mam starszego brata Travisa (lat 24) oraz młodszą siostrę Maggie (lat 13), która jest ogromną fanką zespołu One Direction. Sophie Walton jest moją najlepszą przyjaciółką i do tego kuzynką. Jej mama jest siostrą mojego ojca i już wiecie w jaki sposób jesteśmy spokrewnione. Sophie jest 100% Amerykanką, ale jej rodzice przeprowadzili się razem z nami do Polski.(Jej mama bardzo dobrze mówi po polsku). Ma również starszego brata Matta (lat 23) i młodszą siostrę Kathy (lat 13) ß również wielka fanka One Direction. Powiecie, że to zbieg okoliczności, że ja i Sophie mamy tyle samo lat oraz Maggie i Kathy są w tym samym wieku, wcale nie. Nasi rodzice to planowali. Wyszło tak, że ja jestem starsza w miesiącach od Sophie,
a Kathy od Maggie. No tylko nic nie planowali przy pierwszym dziecku, bo mój bro Travis jest starszy od Matta o rok. Tak wiem trochę to idiotyczne, ale to nasza rodzina. Do Polski, a dokładnie do Gdańska, przeprowadziliśmy się gdy miałam bodajże 10 lat i miałam iść do klasy 4 w podstawówce. Rodzice Sophie też zdecydowali się przeprowadzić z nami, dlatego też Sophie mieszka w Polsce, mimo że jest Amerykanką. Coż więcej mogę Wam powiedzieć. Hmm… no tak może to, że miałam chłopaka, który na miesiąc przed studniówką ze mną zerwał, chuj wie dlaczego ;|. Ale mam na niego wyjebane. Sophie zawsze mi mówiła, że nasz związek nie ma przyszłości i miała rację. Ona natomiast też miała chłopaka, ale tylko przez 2 miesiące ponieważ, przyłapała go na zdradzie podczas jednej z imprez u naszej znajomej. Także jesteśmy wolne
i szczęśliwe, że mamy siebie. Teraz wyjeżdżamy i dosłownie zapominamy o wszystkim, co sprawiło nam kiedykolwiek ból.
No dobra starczy gadania o tym, jak
to wszystko się zaczęło. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam (serio nie
chciałabym tego o_o) ha ha! W każdym bądź razie tyle o mnie i Sophie chyba
starczy. Raczej już ogarniacie jak to się stało, że jesteśmy tu w Polsce. Dobra
na dziś kończę, bo muszę się spakować. Wieczorem wylatujemy z Sophie do
Londynu!!!!!!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Nie mogę się doczekać.
Oo zapomniałabym btw, nasza familia stwierdziła, że wracają do Ameryki, dokładniej do Los Angeles, cudownie tam jest, ponieważ tam mieszkają już od jakiegoś czasu nasi bracia. (Travis i Matt grają
w drużynie koszykówki, są w tym świetni.) Super, bo na wakacje możemy tam sobie znowu polecieć.
W Polsce zostają tylko dziadkowie ze strony mamy no i przyjaciele, więc też możemy tu zawitać jak się nam zachce. Do jutra xxxxxx
Oo zapomniałabym btw, nasza familia stwierdziła, że wracają do Ameryki, dokładniej do Los Angeles, cudownie tam jest, ponieważ tam mieszkają już od jakiegoś czasu nasi bracia. (Travis i Matt grają
w drużynie koszykówki, są w tym świetni.) Super, bo na wakacje możemy tam sobie znowu polecieć.
W Polsce zostają tylko dziadkowie ze strony mamy no i przyjaciele, więc też możemy tu zawitać jak się nam zachce. Do jutra xxxxxx
P.S. Ogarniacie?! Jutro napiszę
Wam już z Londynu! O kurwa, cudownie xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz